poniedziałek, 31 marca 2014

Neapolitański przysmak czyli nic innego jak Pizza

"Pod koniec XVII wieku pizza stała się jedną z ulubionych potraw mieszkańców Neapolu (z rodziną królewską włącznie). Właśnie wtedy pojawiły się neapolitańskie pizzerie. W 1780 roku powstała pizzeria "Pietro e basta Cosi", a jej tradycja kontynuowana jest aż do dzisiaj przez Starożytną Pizzerię Brandi. Z usług Starożytnej Pizzerii Brandi korzystała królowa Małgorzata (Margharita), która lubiła najbardziej pizzę z sosem pomidorowym i serem mozzarella. Twórca tej pizzy Raffaele Esposito nazwał ją więc na cześć królowej "Pizza Margharita". Nazwa ta przetrwała do dzisiaj i jest powszechnie używana..."
Wstęp z książki "Szybko i smacznie pizza"

Ciekawostka na początek :)
Już jakiś czas chodziła za mną domowa pizza, a że w końcu kupiłam całą puszkę suszonych drożdży, już nic nie stało mi na drodze do spełnienia swej kulinarnej fanaberii. Wybrałam się na zakupy, wróciłam obładowana siatkami jak wielbłąd ale wiem, że było warto, bo uwielbiam pizzę z której aż wylewają się różnorodne składniki. Przepisów na pizzę jest w sieci jak grzybów po deszczu, można przebierać i wybierać do woli, ja zaprezentuję wam mój (już nie pamiętam skąd go mam), który już kilka razy wypróbowałam i najbardziej przypadł mi do gustu, no nie tylko mnie. Oto mój przepis:

Co potrzebujemy?
Na ciasto (duuuuże prostokątne lub dwa małe okrągłe):
- 3 szklanki mąki pszennej/tortowej
- 1 łyżeczka soli
- przyprawy do smaku (jeśli ktoś chce by ciasto było wyraziste może dodać oregano, bazylię, słodką paprykę, etc)
- 1 szklanka ciepłej wody
- 14g suchych drożdży ( 4 małe łyżeczki)
- 3 łyżki stołowe oliwy lub oleju
- szczypta cukru

Sos do pizzy:
- koncentrat pomidorowy ok. 150 g (ja miałam 200 g i wyszło za dużo)
- 2 łyżki oliwy lub oleju
- 2,3 ząbki czosnku
- łyżka oregano i bazylii
- sól, szczypta cukru
- 1 lub 2 łyżki wody (w zależności od tego jaką gęstość chcemy uzyskać)


Suche drożdże, sól i cukier mieszamy z ciepłą wodą i olejem. Całość starannie mieszamy przez 3-4 min. Zawartość wlewamy do miski i mieszamy z mąką pszenną i wyrabiamy ciasto aż przestanie się kleić do rąk. Jeśli nadal się klei, dodajemy troszkę mąki.
Gotowe ciasto przykrywamy ściereczką lub folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na jakieś 20,30 min. Ja żeby nie czekać tak długo nagrzałam piec do 50 stopni, jak już się nagrzał to go wyłączyłam i wsadziłam miskę z ciastem do takiego ciepłego pieca. Wystarczyło niecałe 10 min żeby ciasto podwoiło swoją objętość.

Gdy ciasto rośnie możemy skorzystać z chwili i przygotować sos pomidorowy. Do miseczki wyciskamy koncentrat pomidorowy, dodajemy dwie łyżki oliwy lub oleju, 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę lub pokrojone, oregano, bazylię, sól, szczyptę cukru i łyżkę wody. Mieszamy aż uzyskamy jednolitą konsystencję. W moim przypadku było zbyt gęste i musiałam dodać odrobinę więcej wody. Gotowy sos odstawiamy do lodówki żeby aromaty ziół się przeniknęły.

Na blasze do pieczenia rozkładamy papier do pieczenia lub smarujemy porządnie tłuszczem żeby spód nie przywarł i się nie przypalił. Ja skorzystałam z papieru do pieczenia. Na tak przygotowanym podłożu rozprowadzamy równomiernie ciasto lekko ugniatając je palcami. Gotowy spód do pizzy smarujemy sosem pomidorowym po czym zaczynamy wykładanie naszych ulubionych składników. Nie będę wymieniać tego co ja wyłożyłam na pizzę, bo byłaby to długa lista. Polecam jednak większość składników wcześniej przesmażyć na patelni, na przykład pieczarki, paprykę lub boczek. Na wierzch dajemy ser i pizza może powędrować do pieca. Ja swój nagrzałam do 225 stopni i piekłam jakieś 10 min aż ciasto się zarumieniło.
I gotowe, pizza jak marzenie, pachnąca i gorąca, prosto z pieca. Smacznego :)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz