Składniki na 2 porcje:
- dwie średnie piersi z kurczaka
- 1 cebula
- 2 cm korzenia imbiru
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 żółtej papryki
- 1/2 czerwonej papryki
- 1/2 zielonej papryki
- 6,7 cm kawałek zielonego ogórka
- 1/2 pęczka młodej dymki
- 1/2 słoiczka sosu z czarnej fasoli
- 1 łyżka sosu sojowego ciemnego
- opakowanie z dwoma porcjami makaronu typu udon (oczywiście możecie wybrać jakiś swój ulubiony chiński makaron albo nawet zwykłe spaghetti czy tagliatelle się nada)
- sól, pieprz, chińska przyprawa 5 smaków, odrobina kurkumy, przyprawa do kurczaka
- 1-2 łyżki sezamu
- odrobina oliwy
Zaczynamy od pocięcia kuraka na niewielkie kawałki. Kurak ląduje na rozgrzanej patelni z odrobiną oliwy, solimy go i pieprzymy i dajemy mu chwilkę się obsmażyć. Wprost na patelnię trzemy na tarce o małych oczkach imbir i czosnek. Dodajemy trochę (tak pół łyżeczki) Chińskiej przyprawy 5 smaków, byle nie przesadzić bo wszystko będzie smakować anyżem, i szczyptę kurkumy. Smażymy chwilę, co jakiś czas mieszając żeby się imbir i czosnek nie przypalił.
Paprykę kroimy w średniej wielkości kostkę i dodajemy do reszty składników na patelni.
Dusimy chwilę aż papryka będzie w miarę miękka.
W międzyczasie kroimy ogórka na małe 2-3 cm słupki, a dymkę w talarki, dodatkowo na małej suchej patelni prażymy przez chwilę ziarna sezamu, aż troszkę się zrumienią
W końcu na patelni ląduje połowa słoiczka sosu z czarnej fasoli. Na małym ogniu grzejemy aż będzie gorący. Mieszamy co jakiś czas bo sos ten lubi się przypalać.
Na patelni ląduje w końcu i makaron (o ile jest to już jeden z tych gotowców, co to wystarczy tylko odgrzać, jeśli nie to trzeba wcześniej ugotować makaron wedle instrukcji na opakowaniu), podgrzewamy chwilę, aż wszystko będzie gorące ;)
Nakładamy do wysokich miseczek, z ogórkowych słupków układamy na środku taki mały stosik, wszystko posypujemy dymką i prażonym sezamem.
I tyle, proste i szybkie a jakie pycha :)
Wiem, że wygląda trochę dziwnie, taka ciemna ciapa z makaronem, trochę jak błoto z robalami, ale jest to całkowicie nie adekwatna refleksja. Danie z powodzeniem może dla mnie zastąpić spaghetti, jest lekkie i nie powoduje u mnie ciężkiego kamienia w brzuchu, jak w przypadku spaghetti (po prostu każde inne mięso niż drób i ryby jest gorzej znoszone przez mój żołądek...), ma lekko ostry smak dzięki imbirowi, a jak ktoś lubi ostrzejsze to zawsze może dowalić chili i będzie niezłe ostre jedzonko ;) Ciekawe również jest połączenie zimnego ogórka z całością, początkowo byłam sceptyczna "jak to ogórek do makaronu?", ale właśnie ten kontrast jest super i sprawia, że całość jest na prawdę ciekawym dobrym daniem.