piątek, 6 marca 2015

Pudding z nasion Chia & zupa krem z brokułów, szpinaku i quinoa

Dziś dwa ciekawe przepisy. Ciekawe bo w jednym poście zamieszczam przepisy z super roślinką, która uprawiana była już tysiące lat temu przez starożytne cywilizacje. Mowa o Aztekach i Inkach i o nasionach Chia i Quinoa. Ja się rozpisywać za wiele tutaj nie będę, po prostu podlinkuję moją notkę na ten temat na blogu Dietetyczne dewiacje.

Pudding z nasion Chia z owocami
 Składniki na dwie duże porcje:

  • 200 ml mleka roślinnego lub zwykłego (u mnie ryżowe o smaku waniliowym)
  • 200 ml mleka kokosowego (jak chcecie możecie zrobić jednolicie z jednego rodzaju mleka)
  • 8 dużych łyżek nasion chia
  • 2 łyżki płatków owsianych błyskawicznych
  • 2 średnie banany
  • 2 wąskie paski świeżego ananasa (150g)
  • pół łyżeczki cynamonu
  • odrobina startego świeżego kokosu
  • dwie łyżki suszonych jagód goji
  • dwie łyżeczki miodu
Do słoika (lub innego naczynia, ja wybrałam słoik bo można zakręcić i wstrząsnąć) wlewamy nasze mleka i wsypujemy nasiona chia i płatki owsiane. Dokładnie mieszamy i odstawiamy na min 20 min do lodówki. W innych przepisach podają żeby wstawić na noc, ale wystarczy dosłownie niecałe pół godziny i chia wytworzą galaretkę. Wstawiłam kiedyś na noc i zrobiła się gruda, której nie mogłam rozbić dlatego teraz wstawiam na pół godzinki do lodówki i co jakiś czas mieszam i wstrząsam słoik, żeby grud uniknąć. Po tych 20-30 min powinna się wytworzyć miła galaretka. Ową galaretkę przekładam do miseczek. Na wierzch układamy ananasa i banany pocięte w plastry. Posypujemy jagodami goji, trzemy kokos, posypujemy cynamonem i polewamy miodem. Mieszamy wszystko i wcinamy jak dziki :)








Zupa krem z brokułów i szpinaku z quinoa i serem
Składniki na ok 6 porcji:

  • 1 średni brokuł (ok 400 g)
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 czerwona cebula drobno poszatkowana
  • 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
  • 1 szkl quinoa, przepłukanej
  • 1 spory ziemniak, pocięty w kostkę
  • pół paczki świeżego szpinaku (paczka ma bodajże 200 g)
  • 2 duże ząbki czosnku
  • 2 łyżki tahini
  • 1 łyżeczka soli morskiej
  • ok. 1,5l wywaru mięsnego lub warzywnego
  • 3/4 szkl tartego sera cheddar 
  • Odrobina ziaren słonecznika i pestek dyni do dekoracji
  • Śmietanka bądź jogurt do zabielenia na talerzu
  • grzanki lub pełnoziarniste tosty do podania
Zaczynamy od ugotowania wywaru, wedle uznania na mięsie lub warzywach. Do gotowego wywaru wrzucamy brokuła podzielonego na małe różyczki,ziemniaka pociętego w kosteczkę oraz quinoa i gotujemy ok 30 min na małym ogniu. Na małej patelni rozgrzewamy oliwę, szklimy na niej cebulkę z czosnkiem i listki szpinaku, następnie dorzucamy to wszystko do zupy. Dodajemy przyprawy i tahini, gotujemy jeszcze chwilkę. Zupę zdejmujemy z ognia, lekko studzimy i miksujemy na gładki krem. Do jeszcze ciepłego kremu wrzucamy tarty ser, mieszamy aż się rozpuści. Podajemy z łyżką śmietanki i tostem z chleba pełnoziarnistego, można również przybrać ziarnami słonecznika i pestkami dyni. Smacznego :)

poniedziałek, 2 marca 2015

Pożywne muffiny szpinakowe i marchewkowo-ananasowe

Na babeczki czaiłam się już długi czas. W końcu stwierdziłam, że muszę kupić formę do babeczek i cisnąć bo jest to fajna forma przekąski, a jak się doda warzyw i owoców to w dodatku zdrowa i nie tak kaloryczna jak łakocie ze sklepu. Poza tym w internetach znalazłam, że można też robić w tej formie takie omleciki fajne i to właśnie przechyliło szalę na korzyść tego gadżetu kuchennego... Kolejnym plusem jest to iż babeczki robi się łatwo i szybko, większość przepisów nie wymaga nawet użycia miksera, żadna to filozofia wciepać wszystko do miski i wymieszać no nie? :D
Na początek oczywiście zgłębiłam pinterest w poszukiwaniu jakiś zdrowszych przepisów, mniej kalorycznych i znalazłam kilka perełek. Zaczęłam od muffinek ze szpinakiem :) Nie ma jak zielone babeczki, kolor może i mało ciekawy ale są na prawdę pycha pycha pycha :)

Muffiny ze szpinakiem
Składniki na 12 szt (mnie wyszło 10)

  • 3/4 szklanki zmiksowanego szpinaku
  • 1 łyżeczka wanilii 
  • 2 jajka
  • 1/4 szklanki oleju/oliwy
  • 1/2 szklanka musu jabłkowego (u mnie jedno duże jabłko starte na tarce o małych oczkach)
  • 2 szklanki mąki pełnoziarnistej
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 2-3 łyżeczki maku
  • odrobina soku z cytryny
Piec nagrzać do 180 st. C. natłuścić formę masłem. Szpinak chwilę poddusić na patelni z odrobiną oliwy. W misce zmieszać szpinak z jajami i zblendować na gładką masę. Dodać wanilię, olej, mus jabłkowy. Dodać resztę suchych składników, skropić sokiem z cytryny i dokładnie wymieszać mikserem. Formę wypełniać w 2/3 objętości, piec 20 min, do suchego patyczka. Wyszło mi mniej tych babeczek pewnie przez to, że miałam mniej szpinaku, ale co tam i tak są pycha ;)






Muffiny marchewkowo-ananasowe z nasionami i bakaliami
Składniki na 12 szt (u mnie 16)
  • 2 szkl mąki pełnoziarnistej
  • 3/4 szkl cukru brązowego
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczka soli
  • 1/2 szkl tartego świeżego kokosa (mogą być kupne wiórki)
  • 1/2 szkl rodzynek/innych suszonych owoców (ja miałam mix rodzynki i jagody goji)
  • 2 szklanki tartej marchewki
  • 1 jabłko starte
  • 200 g zmiksowanego na mus świeżego ananasa
  • 1 szklanka mixu nasion słonecznika, pestek dyni, sezamu i lnu (może być inny nasionowy mix)
  • 2 łyżki nasion chia
  • 1 szklanka płatków owsianych
  • 2 łyżki maku
  • 3 jajka
  • 2/3 szklanki oleju/oliwy
  • 1 łyżeczka wanilii
Piec nagrzać do 180 st. C. 
Na początek przygotowujemy sobie składniki w miseczkach, żeby łatwiej było później połączyć je ze sobą. Zaczynamy od tarcia marchewy, jabłka i kokosa. 
Dwa duże paski ananasa kroimy i miksujemy na mus. W małej miseczce łączymy nasiona i suszone owoce, w kolejnej kokos i płatki owsiane, w kolejnej marchew, jabłko i ananasa. 
W dużej misce połączyć mąkę, cukier, cynamon, proszek do pieczenia i sól. Dodać suszone owoce i nasiona, kokos i płatki owsiane, marchew, jabłko i ananasa. Przemieszać. 
W osobnej misce ubić mikserem jajka z olejem i wanilią, dodać do reszty składników i dokładnie wymieszać wszystko za pomocą drewnianej łyżki. Ciasto będzie raczej gęste, zważywszy na ilość dodatków. 
Wypełnić formę i piec 30 min aż się zrumienią, a patyczek do dziabania będzie suchy.
Przepis jest fajny, elastyczny pod względem możliwych zmian. Bo składniki w obrębie ilości i stanu skupienia można modyfikować. Zamiast ananasa można dać zmiażdżony banan, można użyć innych suszonych owoców takich jak suszone morele lub śliwki. Z nasionami to już w ogóle fristyle można zapodać ;) Także eksperymentujcie, znajdźcie swój smak i wcinajcie. Lepsze domowe babeczki od wszystkich pączków świata :P



 NOM NOM NOM!


niedziela, 1 marca 2015

Kurczak w sosie słodko-kwaśnym + sałata z fasolą

Danie w którym troszkę improwizowałam a troszkę zainspirowałam się przepisem z książki Ewy Chodakowskiej ^^ Można również na skróty, leniwie kupić gotowy sos słodko-kwaśny, dział azjatycki na pewno posiada duży ich wybór, ale polecam wypróbować i choć raz zrobić samemu od podstaw taki sos.

Składniki na 3 porcje:
  • jedna duża pierś kurczaka lub dwie małe
  • 2 ząbki czosnku
  •  2 łyżki oliwy z oliwek na marynatę
  • 2 łyżeczki soku z cytryny
  • pół łyżeczki drobno startej skórki z cytryny
  • ok 200 g świeżego ananasa (można zastąpić brzoskwiniami lub morelami)
  • jedna średnia marchewka
  • dwie łodyżki selera naciowego z listkami
  • pół żółtej papryki i pół czerwonej papryki
  • pół dużej cebuli/ jedna mała
  • pół łyżeczki musztardy francuskiej
  • 1 łyżeczka miodu
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • 1 i 1/2 łyżeczki kurkumy
  • szczypta chili lub curry
  • sól morska, pieprz
  • 6-7 łyżek brązowego ryżu (ja użyłam mój mix basmati-dziki)
  • sałatka: dwie małe garstki jakiejś mieszanki sałat, ząbek czosnku, 2 łyżki oliwy, 1 łyżka soku z cytryny, sól morska, pieprz, pół szklanki ugotowanej fasoli black-eyed i czarnej
  • jak się komuś nie chce samemu robić sosu to można kupić na dziale azjatyckim jakiegoś gotowca, tylko go sobie doprawić i dodać te wszystkie pyszności, które wypisałam powyżej
Oliwę z oliwek utrzeć z rozgniecionym czosnkiem, sokiem i skórką z cytryny, solą morską i świeżo zmielonym pieprzem. Mięso umyć i natrzeć przygotowaną marynatą, odstawić do lodówki na co najmniej godzinę. 
Po tym czasie rozgrzewamy patelnię i wrzucamy nasze mięso pocięte na mniejsze kawałki, takie na kęs. Dusimy dopóki w mięsie nie zamkną się wszystkie pory (aż z różowego nie zrobi się białe), potem dodajemy cebulkę drobno posiekaną i chwilę dusimy, co jakiś czas mieszając. Marchewkę i papryki kroimy w cienkie paseczki i dorzucamy na patelnię, podlewamy małą ilością wody i dusimy chwilę pod przykryciem. Po tym czasie dodajemy seler pocięty w talarki, ananasa pociętego na mniejsze kawałki oraz ocet balsamiczny, musztardę, curry/chili, kurkumę i sól. Gotujemy pod przykryciem przez 20 min często mieszając. W razie potrzeby można podlać wodą. 
Kiedy ugotowany sos lekko przestygnie, dodać miód i wymieszać. Podawać z ryżem i sałatką.
Sałatka: Sałaty myjemy i targamy na mniejsze kawałki. Oliwę mieszamy z rozgniecionym czosnkiem, sokiem z cytryny, solą morską, pieprzem i fasolą, dokładnie wszystko mieszamy razem z sałatą.
Wydaje się skomplikowane i trudne ale to pozory. Jest łatwe i pyszne, a sałatka fajnie kontrastuje smakowo z resztą :)



Tagliatelle z wędzonym łososiem, brokułami i suszonymi pomidorami

Ot takie jedzonko, które można przygotować na szybko. Trafiło w dziesiątkę jeśli chodzi o moje smakowe upodobania, mojemu lubemu już mniej, ale cóż o gustach się nie dyskutuje. Polecam to danie również jako kolację/ obiado-kolację, gdyż jest na prawdę lekkie i pyszne :)

Składniki na dwie porcje:
  • 4 gniazdka makaronu tagliatelle (najlepiej razowego, ja akurat nie miałam)
  • 6 łyżek jogurtu naturalnego (ja użyłam sojowy)
  • skórka otarta z cytryny
  • ok. 150 g wędzonego łososia
  • dwie małe garstki liści szpinaku
  • kilka suszonych pomidorków, 3-4
  • 200 g brokuła
  • czosnek 2-3 ząbki
  • gałka muszkatołowa
  • oliwa
  • sól, pieprz
Szpinak dusimy z czosnkiem na odrobinie oliwy, dodajemy odrobinę soli i pieprz, to wydobędzie fantastyczny smak ze szpinaku. 
Brokuł gotujemy al dente, po czym dzielimy go na mniejsze różyczki, dorzucamy go do szpinaku, posypujemy skórka z cytryny i chwilę razem dusimy. Następnie dodajemy łososia podzielonego na mniejsze kawałki i ostrożnie mieszając chwilkę podgrzewamy. 
Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Jogurt łączymy z gałką muszkatołową i wylewamy na patelnię. Dodajemy pocięte w paski suszone pomidory oraz makaron i energicznie wszystko mieszamy. Nie grzejemy jak szatany na najwyższym ogniu, ani też nie robimy tego za długo bo nam się jogurt zważy i będzie fuj. Dlatego jogurt najlepiej dodać już na samym końcu i tylko lekko go podgrzać. 
Smacznego :)